Małe i delikatne kuleczki oraz dostojne olbrzymy. Nieśmiałe osobniki oraz rozbrykane dzikusy. Psy, koty, konie, szczurki, króliki, fretki… Towarzyszą nam w życiu rodzinnym i są świadkami wielu zmian, jakie zachodzą w domu. One także przeżywają wszystkie przełomowe chwile, widzą, obserwują i czują. Dlatego, gdy tylko dowiaduję się od Was, że mieszkacie z czworonogiem, zachęcam do zabrania go ze sobą na zdjęcia.
Poniższe 5 powodów to po prostu fakty oraz moje doświadczenie nabyte podczas wielu sesji 🙂
CZŁONKOWIE RODZINY
Skoro mieszkają z Wami, zabieracie je na wycieczki, czy śpią z Wami w jednym łóżku – często nie tylko w nogach 😉 zasługują na choćby jedno wspólne zdjęcie. One pierwsze dobiegają do mety życia, a fotografie to jedne z niewielu rzeczy, które po nich pozostają…
CZASOUMILACZE ODSTRESOWUJĄCE
Gwarantuję, że nie ma lepszego sposobu na wybuch śmiechu jak niesforne akcje Waszych pupili. Wypinanie się w stronę obiektywu, merdanie ogonem po nosie, lizanie po twarzy, próba ucieczki zakończona fiaskiem, drapanie w drzwi i wiele wiele innych. Nierzadko zwierzaki rozczulają swoimi minami, gdy na przykład próbują przeprosić z nie wiadomo jakiego powodu. Wszystkie te emocje pochłaniam wzrokiem i obiektywem.
CHARAKTERY Z PAZUREM
Podobnie jak ludzie, Wasi czworonożni przyjaciele różnią się osobowością. Podczas sesji staram się poświęcić im chwilę na osobny portret. Czasami mam wrażenie, że doskonale wiedzą, co się dzieje. Niektóre ochoczo pozują świdrując mnie swoim spojrzeniem, inne nieśmiało chowają się pod kocem. Zawsze daję im czas do namysłu. Nikt przecież nie lubi, gdy narusza się jego prywatność.
MISTRZOWIE PIERWSZEGO I DRUGIEGO PLANU
Kiedy pierwsze emocje związane ze zdjęciami opadną i zaczynam skupiać się bardziej na człowieczej części rodziny, okazuje się, że futrzaki wcale nie mają zamiaru opuścić stanowiska. Zresztą z jakiej racji, skoro to ich teren i ich rodzina? Wtedy jest doskonały czas na mniej dynamiczne ujęcia ze zwierzakami w tle. Zdarza się jednak, że to „tło” wychodzi na pierwszy plan… 😉 W obu przypadkach bywa zabawnie 😉
EKSPERCI OD EFEKTÓW SPECJALNYCH
Do efektów specjalnych zaliczam wszystkie sztuczki, jakie potrafi Wasz przyjaciel, ale również te mniej konwencjonalne triki. Nagle na jaw wychodzi, że pies potrafi wejść właścicielowi na barana, a kotu smakuje fasolka po bretońsku, którą właśnie wyjada łapą . Efektem specjalnym jest również postawienie irokeza od czubka nosa po sam koniec ogona, czy kichanie, gdy bańka mydlana pęknie na nosie.
Zwierzaki na sesji są jak terapeuci. Dzięki nim tworzą się między Wami interakcje, w pełni naturalne i niewymuszone. Nie ma pytania: „a co mam zrobić z rękami?”, bo Wasz czworonóg już się zatroszczy, żebyście mieli ręce pełne roboty.
Pamiętajcie, żeby podczas spaceru zabrać ze sobą wodę a także osobę, która zajmie się pupilem, gdy będziemy chcieli zrobić zdjęcia bez niego. Wszelkie przysmaki i inne motywatory ułatwią nam współpracę. Jeżeli dobrze przygotujecie się do zdjęć ze zwierzakiem, to taka sesja będzie świetną przygodą dla wszystkich stron.
Zobacz także >>> ” 5 powodów, dlaczego nie zajmuję się fotografią studyjną ” <<<
Szalone zwierzaki odnajdziesz niemal we wszystkich moich galeriach poniżej
>>> sesje kobiece <<<
>>> sesje rodzinne <<<
>> sesje brzuszkowe <<<
>>> historie miłosne <<<